poniedziałek, 20 czerwca 2016

Recenzja książki Krew i Stal

Sto pięćdziesiąt lat po powstaniu Martwej Ziemi z twierdzy granicznej wyrusza oddział żołnierzy, by wąskim przesmykiem przekroczyć zapomnianą krainę. W starym klasztorze u podnóża Smoczych Gór ukryte jest coś, co musi powrócić do królestwa, zanim Zasłona Martwej Ziemi pęknie i zaniknie. Silny oddział pod dowództwem Dartora, starego, zaprawionego w bojach oficera, wkracza w suche stepy, by zmierzyć się z demonami przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Prawdziwy cel misji zna tylko przysłany w ostatniej chwili przewodnik. Lecz nawet on – tajemniczy Arthorn – nie przypuszcza, jaki los przygotowali dla nich bogowie i jak krucha jest równowaga znanego im świata.
,,Krew i stal" to debiut Jacka Łukawskiego. Książka została napisana na bardzo wysokim poziomie. Takich pisarzy trzeba wychwalać, ponieważ widać, że Polska literatura pnie się w górę. Oby tak dalej, bo ostatnio pokochałam twórczość Polaków. Bądźmy z nich dumni! 
Nie raz spotykałam się z opiniami, że początek książki jest słaby, nieciekawy, aczkolwiek mnie bardzo zainteresował. Książka zaczyna się w świetnym momencie, gdy drużynnik Arthorn wyrusza w swoją tajną misję. Akcja powieści nie rozkręcała się zbyt szybko, ale ciekawa treść pozwoliła mi przez to przebrnąć. Oczywiście lektura ta miała bardzo nudne, rozwleczone momenty, ale teraz spotykam to w większości książkach. Jest to właśnie jeden dość istotny minus, który oczywiście wpłynie na opinię tej książki. Mimo tego treść była ciekawa i wartościowa. 
Nigdy wcześniej nie słyszałam nic o tym autorze. Z tego co można przeczytać z biogramu, to Jacek Łukawski urodził się w 1980 r. w Kielcach i jest to z zawodu grafik komputerowy. Uważam jednak, że ,,Krew i stal" jest dość dobrą książką jak na debiut. Sądzę, że w przyszłości sięgnę po kolejne książki tego autora. Mam nadzieję, że napisze ich jeszcze wiele i każda będzie coraz lepsza. 
Muszę jeszcze napomknąć kilka słów o okładce. Czy nie uważacie, że jest ona przepiękna? Te kolory i napisy idealnie ze sobą współgrają. Dodatkowo w środku książki znajdują się przepiękne ilustracje, które tylko umilają czytanie. Co jak co, ale wydawnictwo SQN bardzo dba o wygląd wizualny książki. 
Podsumowując ,,Krew i stal" to bardzo dynamiczna książka. Podczas czytania zdarzały się te przyjemne momenty, jaki i te mniej przyjemne. Czasami odczuwałam radość i śmiałam się podczas czytania, a czasami można było poczuć dreszczyk strachu i rozczarowania. Jest to bardzo przyjemna książka, jednak czytałam lepsze lektury. Na nieco chłodniejszy wieczór nada się idealnie. Oceniam ją 7,5/10.
Za przeczytanie książki chciałabym podziękować wydawnictwo Sine Qua Non. 

9 komentarzy:

  1. Ja łapie się na tym że chętniej sięgam po literaturę pisaną przez... Zagranicznych pisarzy. Ale jest to pewnie spowodowane tym że jak narazie żadna lektura jaka trafiła w moje rączki napisana przez polskiego autora nie powaliła mnie aż tak bardzo na kolana. No ale może niedługo się to zmieni ;) nie mogę doczekać sie aż dorwe tą książkę w swoje łapki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam. Czytałam tylko autorów Zagranicznych, ale teraz coraz częściej sięgam po literaturę Polską. Polacy też potrafią dobrze pisać. :D
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  2. Nigdy nie słyszałam o tej książce i jakoś nie interesuję mnie taka tematyka książek, ale powiem tyle: fabuła jest bardzo ciekawa i aż chcę się po nią sięgnąć! :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    http://neverstopdreaminggg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś po nią sięgniesz! :D
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. Masz rację okładka jest śliczna
    Chętnie po nią siegne wieczorem
    Pozdrawiam
    Love-styl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest MEGA!
      Czytaj i daj znać czy się podobało! :D
      Pozdrawiam! <3

      Usuń
  4. Nie lubię tego rodzaju książek, ale bardzo fajna recenzja :)

    marthabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna okładka! Masz rację, SQN dba o estetykę swoich książek ;) Zaskoczyło mnie, że autorem jest Polak, bo polskie książki zwykle mają fatalna szatę graficzną. Jeśli chodzi o polską fantastykę, to mamy się czym chwalić! Z pewnością kiedyś sięgnę po tę pozycję ;)
    Pozdrawiam!
    Q.

    https://doinnego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.