Hejka! Dzisiaj przychodzę z recenzją nieco specyficznej książki. Mówią, że dla dzieci, ale ja tak nie myślę. Przecież każda książka jest dla wszystkich. Ale świat i przeżycia opowiadane z perspektywy goryla? To coś niespotykanego...
Wyobraź sobie że jesteś gorylem. Wielkim gorylem zamkniętym w klatce. Twoje widoki przez szyby to ludzie chodzący od sklepu do sklepu po centrum handlowym. Nie możesz praktycznie nic... Takie życie ma Ivan. Jego jedynymi przyjemnościami są rysowanie, rozmowy z Bobem i Stellą oraz przyglądanie się Julii, która zawsze go rozumie Jednak ludzie postrzegają go jako jedynego i niepowtarzalnego. Jego życie jednak nie jest takie wspaniałe... Z czasem jednak Mack kupuje małą słonicę. Ruby, która totalnie zmienia tok myślenia Ivana. Ivan stara się dotrzymać obietnicy o którą ktoś go poprosił Jaka to obietnica? Czy Ivan podoła zadaniu? I przede wszystkim komu złożył obietnice?
Większość ludzi uwielbia chodzić do cyrków i zoo. Jednak czy ktoś zastanawiał się kiedyś jak są tam traktowane zwierzęta? Ludzie wybierają za nich życie. Zamykają je. Nie pozwalają żyć wśród swoich. I jaka tu jest sprawiedliwość?! Czy nas zamykają pod kluczem w klatce 2x2 m i co jakiś czas rzucają nam jedzenie. NIE. W takim razie traktujmy z szacunkiem zwierzęta. One czasami żyją bez rodziny, bliskich. Chyba nikt, ale to nikt nie chciałby mieć takiego życia. PAMIĘTAJ! To też są żywe istoty i tak jak my potrzebują miłości i opieki.
Książka ,,Jedyny i niepowtarzalny Ivan" jest świetną opowieścią o przyjaźni, pasji i przede wszystkim o życiu. Niesie za sobą wiele wartościowych informacji i skłania do długich przemyśleń. Ja sama po przeczytaniu bardzo długo myślałam o pewnych sprawach i przez to nie zmróżyłam oka przez pół nocy. Wiele osób pomyśli, że jest to typowa książka dla dzieci. Ja jednak nie myślę w ten sposób. Każda przeczytana książka wnosi coś do naszego życia. Do życia małego dziecka, nastolatka, dorosłego. Czasami mniej, czasami więcej. Jednak zawsze coś wniesie... Oczywistą oczywistością jest fakt, że każdy zinterpretuje tę książkę na swój sposób. Jednych wzruszy dogłębnie, drugich zanudzi. Ja myślę jedno. Człowiek który będzie chciał, odnajdzie drugie dno i wywnioskuje coś z tej książki. Natomiast człowiek, który czyta książkę z obojętnością lub po prostu nie znajdzie nic ciekawego w tej książce, skrytykuje ją. Tak było, jest i będzie.
Przejdę na chwilkę do okładki i stylu pisania. Ilustracja przedstawiona na okładce może wydać się dziecinna. Mi osobiście średnio się podoba, ale przecież nie ocenia się książki po okładce, tylko po treści, która w tym przypadku jest bardzo wartościowa. W środku znajdują się także ilustracje, które urozmaicają historię. Styl pisania jest prosty, nieskomplikowany. Czcionka jest duża, ponieważ książka przeznaczona jest także dla dzieci. Jednak dzięki prostemu języku pisania i dużej czcionce książkę czytało się wręcz błyskawicznie.
Podsumowując ,,Jedyni i niepowtarzany Ivan" jest świetną lekturą zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Książka jest tak przyjemna, że aż żal nie przeczytać! Naprawdę warto, ponieważ jest to historia oparta na faktach i jest po prostu świetna! Ja osobiście nie płakałam podczas czytania, ale znam osoby, które po prostu ryczały. Niewątpliwe jest to wzruszająca lektura i polecam zaczytywanie się w nią z młodszym rodzeństwem, dziećmi lub w samotności. Książkę oceniam 8,5/10 ze względu na zakończenie. Mogło być lepsze, ale cóż... I tak uważam, że jest to lektura obowiązkowa i każdy powinien przeczytać tę książkę.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu CzyTam!
Szczerze mówiąc ostatnio bardzo często czytam takie książki i właśnie poszukiwałam czegoś dla dzieci i dorosłych.
OdpowiedzUsuńTa pozycja wydaje się idealna.
Okładka mi się bardzo podoba, więc z pewnością ją zakupię.
Pozdrawiam serdecznie
http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
I przy okazji zapraszam na wydarzenie przepełnione konkursami
https://www.facebook.com/events/1046947058721737/
Super!
UsuńJak przeczytasz, to konieczne napisz czy ci się podobała! :D
Pozdrawiam <3
Pierwsze słyszę o tej książce, ale jakoś nie zachęciłam się do jej przeczytania. Po prostu nie mój klimat :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńPozdrawiam
Nie dawno również miałam okazję przeczytać tę książkę i bardzo mi się podobała. Z jednej strony mogą czytać ją dzieci, gdyż historia wydaje się dość prosta i fajna, jednak z drugiej strony również dorośli, którzy zobaczą w tej pozycji z pewnością coś więcej. Myślę, że każdy kto uważa się za miłośnika zwierząt i choć trochę lubi czytać książki powinien po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Zgadzam się z tobą w 100%!
UsuńDziękuję za miłe słowa dotyczące recenzji! <3
Pozdrawiam
Ostatnio lubię książki w takich klimatach, więc myślę, że wpisze ta książkę na listę tych wartych uwagi i w najbliższym czasie po nią siegne :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłej lektury! <3
Usuńo, ciekawa recenzja, chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Czuję, że ja również bym płakała. Oj tak.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :) - Tomek z w świecie książek
Dziękuję! :D
UsuńJa również pozdrawiam! :)
Jestem straszną beksą, jeżeli chodzi o historie dotyczące zwierząt, a szczególnie te, które opowiadają o więzieniu w ich w niewoli, biciu czy znęcaniu się nad nimi. I chociaż to książka dla dzieci, to mam przeczucie, że i przy niej bym się poryczała. Ja również uważam, że książki są po prostu do czytania, nie ma rozróżnienia czy książka jest dla dzieci czy dla dorosłych, a bardzo często zdarza się i tak, że te przeznaczone dla dzieci są głębsze i mądrzejsze niż kolejne romansidła new adult.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, bookworm z Książkowoholizm :>
Zgadzam się z twoim ostatnim zdaniem. Ta książka jest zdecydowanie głębsza niż new adult.
UsuńPozdrawiam <3
Sądzę, że nie mogłabym przeczytać tej książki nie roniąc ani jednej łzy ;c
OdpowiedzUsuńMam ochotę to przeczytać. I to wielką!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi na tę propozycję czytelniczą, czuję, że spodoba się naszej rodzince, tyle wzruszeń. :)
OdpowiedzUsuńIle ja słyszałam o tej książce! A że jestem wrażliwa na zwierzęta i wyrządzaną im krzywdę, boję się po nią sięgnąć. Mimo wszystko kiedyś to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
annwithbooks.blogspot.com