A więc ja swoją pierwszą współprace podjęłam gdy blog miał chyba 4 miesiące. Byłą to współpraca z Wydawnictwem AlterNatywne. Pamiętam do dziś jaka byłam wtedy szczęśliwa. Uważałam, że jest to ogromne wyróżnienie, duża odpowiedzialność, ale najbardziej cieszyłam się z tego, że jakieś wydawnictwo doceniło mój blog i zechciało mi zaufać. Pamiętam, że dostałam wtedy książkę ,,Pamiętnik lesbijki" (książka bardzo mi się podobała) i jak głupia chciałam przeczytać książkę jak najszybciej, ale wydawnictwo nie musiało długo czekać. Myślę, że nie byłam wtedy zbyt dojrzałą osobą i przyznam z ręką na sercu, że mogłam poczekać dłużej z podjęciem pierwszej współpracy.
Oczywiście współpraca to bardzo fajna rzecz. Można przeczytać nowości wydawnicze za recenzję. Nie trzeba wydawać pieniędzy na te książki, ponieważ wystarczy usiąść, przeczytać książkę i napisać recenzję. Niby takie łatwe, a jednak nie. Każdy recenzent czy to blogger, czy vlogger musi poświęcić troszkę swojego czasu. Oczywiście czytanie książki jest ogromną przyjemnością, ale jednak napisanie porządnej recenzji/ nagranie filmiku zajmuje wiele czasu. Dlatego bardzo szanuję bloggerów książkowych. Zdarzają się nieszczere osoby, które oszukują swoich czytelników pisząc nieszczere recenzję, ale to lepiej pomińmy...
Zawsze trzeba jednak uważać. Nie ma co brać zbyt wielu książek na raz, ponieważ później można nie wyrabiać się z czytaniem i pisaniem recenzji. Lepiej brać mniej i nie być pod presją. Większość wydawnictw narzuca terminy np. miesiąc i zawsze warto się ich trzymać (są oczywiście wyjątkowe sytuacje, które zdarzają się każdemu i to jest oczywiście zrozumiałe). Pamiętam, że kiedyś sama popełniłam taki błąd. Wzięłam kilka książek do recenzji i nie wyrabiałam, a że jestem osobą systematyczną, to musiałam robić sobie maraton czytelniczy, ale wszystko przeczytać przed czasem. I nigdy więcej tego nie zrobię. Wolę mieć na półce 3-4 książki do recenzji i być spokojna, że napiszę wszystko na czas.
Oczywiście nie warto zakładać bloga dla współprac. Uważam, że jest to nieuczciwe i nieszczere. Przecież nikt nie chciałby czytać nieszczere recenzje, bo są ze współprac... Zawsze trzeba być szczerym z samym sobą i pisać z pasją, miłością do książek. Współprace to tylko miły dodatek dla bloggerów, ale nigdy nie stawiajmy ich na pierwszym miejscu! Jak masz pisać tylko ze względu na darmowe książki, to lepiej odpuść...
Oczywiście uważam, że wydawnictwa powinny być wdzięczne bloggerom, ponieważ zazwyczaj to my robimy sporą promocję danej pozycji pisząc recenzję, dodając zdj. na bookstagrama. Większość wydawnictw w tych kwestiach naprawdę są miłe, ale niektóre przeginają. Są takie wydawnictwa, które po prostu oczekują pozytywnej recenzji książki. Przecież żadna osoba nie może tego zatwierdzić, ponieważ nie wiemy czy dana powieść nam się spodoba czy nie... Mimo wszystko mnie osobiście nie spotkała jeszcze żadna nieprzyjemna sytuacja, ale niestety moje koleżanki tak :/ Cóż mówi się trudno i żyje dalej :D
Post jest dość nieogarnięty i pisany bardzo spontanicznie, więc wybaczcie jeśli napisałam jakieś głupoty. Zachęcam do komentowania i jutro nowy post! :*
Bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńMasz rację :D Z książkami do recenzji nie ma co przesadzać. Trzeba właśnie pisać szczere recenzje, bo później kłamcy często gubią się w swoich słowach i taki blog często szybko upada. Sama nie jestem bloggerką. Raczej obserwatorką, a więc widzę wszystko doskonale i masz 100% racji :)
Może ksiedyś i ty dołączysz do bloggerów :D
UsuńWedług mnie także współprace są fajne, o ile jest się uczciwym wobec czytelników i samego siebie. Jeśli się nam nie podobały, napiszmy o tym, w końcu panuje wolność słowa, jeżeli książka była kiepska, to podzielmy się swoimi odczuciami z innymi, może uchronimy choć kilka osób przed rozczarowaniem ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńŚwietny post!:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji wspólpracować z wydawnictwami, więc nie wiem jak to jest, ale zgadzam się z Tobą. Nie warto brać za dużo książek do recenzji tylko dlatego, że darmowe, poniewaz czytanie powinno sprawiac przyjemnosc a nie być przymusem "bo musze się wyrobić z recenzją".:)
Tak! Czytanie ma sprawiać przyjemność! :D
UsuńUważam, że masz rację :D sama osobiście chciałabym prowadził bloga i pisać recenzję :D ale nie wiem czy bym dała sobie z tym radę :D może w wakacje kiedy będzie więcej czasu :D ale na razie wolę poczytać sobie twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńDasz radę! Pamiętaj, że zawszę służę pomocą <3 Zakładaj, zakładaj! Prowadzenie bloga to super sprawa! <3
UsuńMoże na wakacje 😄 za trzy tygodnie test więc trzeba się na tym skupić 😄
UsuńTeż piszę testy więc doskonal cię rozumiem :/ Ale w wakacje załóż! Będę ci przypominać! Haha ^^
UsuńŚwietny post! 💖
OdpowiedzUsuńMasz racje z tymi blogami założonymi tylko dla współpracy :/ pisanie tylko dla darmowej książki jest słabe...
Pozdrawiam 😘
Pozdrawiam! :*
UsuńPost napisany spontanicznie, a jednak świetnie Ci wyszedł. Myślę, że osoba, która zakłada bloga tylko po to, żeby dostać książkę, długo nie wytrzyma. Ktoś, kto pisze, ale nie lubi tego robić, po prostu wymięknie. Każdy czuje się wyróżniony, gdy wydawnictwo nawiąże współpracę. Myślę, że masz rację, że z ilością książek do recenzji nie należy przesadzać.
OdpowiedzUsuńTak. Taki blog często upada po paru miesiącach ;)
UsuńJa swoją pierwszą współpracę z wydawnictwem podjęłam w lutym tego roku, więc nie bardzo będę potrafiła się wypowiedzieć na dany temat. Do tej pory nawiązałam współpracę z trzema wydawnictwami, a blog w kwietniu będzie miał dopiero rok. :) Szczerze mówiąc, nie rozumiem blogerów nastawionych wyłącznie na posiadanie "darmowych" książek. Kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, tak jak i wartość merytoryczna postów pisanych "na siłę". Ludzie nie są głupi, a taka osoba jest spalona już na samym początku. No cóż... Miejmy tylko nadzieję, że nie zaburzy to blogosfery książkowej. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Kłamstwo zawsze ma krótkie nogi ;)
Usuń"Oczywiście nie warto zakładać bloga dla współprac. Uważam, że jest to nieuczciwe i nieszczere." - nie zgodzę się z tym. Dopóki twoje recenzje są szczere to nie nie widzę powodu , dla którego zakładanie bloga z tego czy owego powodu miałoby sprawiać, że nagle jest z nim coś nie tak. Mam być szczera? Założyłam bloga z myślą, że w przyszłości chciałabym współpracować z wydawnictwami. Nie czuję przez to, że mój blog jest nieszczery.
OdpowiedzUsuńHmmm całkowicie to rozumiem. Kurczę trochę źle to faktycznie ujęłam, bo chodziło mi o nieco coś innego. Szczerość jest najważniejsza i ty jesteś tego świadkiem! Masz racje, że takie osoby, piszą też szczerze. Ale niestety znam wiele takich przymilaczy, którzy nie mają swojej opinii i wszystko jest dla nich fajne, bo do recenzji. O takie osoby bardziej mi chodziło. Następnym razem muszę uważać jak piszę xD
UsuńJak najbardziej się z tym zgadzam. Sama popełniłam ten błąd nie raz. Wzięłam za dużo książek i szczerze mówiąc, do dziś jeszcze do końca z tego nie wyszłam. Ale walczę ;) Nie ma co się podniecać i brać wszystkiego co popadnie, bo inaczej będzie źle. Ogólnie post bardzo fajny, więcej takich proszę <3 Pozdrawiam cieplutko! ;*
OdpowiedzUsuńCzłowiek najlepiej to rozumie, jak sam uczy się na tych błędach. Mi też się to zdarzyło :)
UsuńJa pierwszą współpracę zawarłam dopiero po roku, wcześniej po prostu pisałam bardziej dla siebie.
OdpowiedzUsuńPrzedstawiciele niektórych wydawnictw są naprawdę mili, ale niektórzy... Tragedia po prostu. Druga sprawa, że wielu blogerów z pisania opinii robi sobie po prostu jaja, więc cięzko potem komukolwiek zawierzyć ;/
Pozdrawiam ciepło! :)
Kasia z Kasi recenzje książek :)
Nawet jesli współpracujesz z wydawnictwem możesz napisać szczerą opinię. Oczywiście może to się spotkać z różnymi zachowaniami po drugiej stronie, ale czy na prawdę za jedną recenzję warto się biczować?
OdpowiedzUsuńOstatnio dostałam książkę, która w moich oczach była tragiczna i nie bałam sie tego napisać. Cóż, po stronie wydawnictwa kontakt się urwał (nadal liczę, że to efekt majówki) ale to tylko świadczy o nich.
Pozdrawiam wiedźmowo!
Świetny post :) ja jestem dopiero na początku mojej blogowej drogi, więc nawet nie myślę o takich współpracach, ale wierzę, że to naprawdę fajna sprawa. Wrzucam Cię do obserwowanych, pewnie sporo sie nauczę ;) Może uda Ci się zajrzeć do mnie i coś podpowiedzieć? Łączę książki jeszcze z innym tematem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewelina http://gry-w-bibliotece.blogspot.com/ :)